Trochę się opuściłam w zapisywaniu notatek z podróży.
W 2016 roku był wypad na Bałkany... piękna Chorwacja i polecana przez przyjaciół Bośnia i Herzegowina. Chorwacja niczym Francja elegancja i lazurowe wybrzeże w europejskich cenach.
I przecudowna knajpa w SPLICIE która nazywa się Buffet FIFE. Świetny klimat i przepyszne jedzonko. Warto czekac w kolejce na miejsce w tej knajpie!
Bośnia i Herzegowina ze swoją wyśmienitą kuchnią i wszechobecnym zapachem i powidokiem wojny. Taki lekki dreszcz na plecach mi przebiegał,kiedy myślałam że tak na prawde ginęły tam dzieciaki, które były w moim wieku.
Gdybym urodziła się w Sarajewie, a nie w Polsce, miałabym 12 lat i każdego dnia bałabym się o życie swoje i swoich najbliższych... To totalnie mnie przerasta...nawet nie mogę, nie chcę sobie tego wyobrazić...
...a jednak takie rzeczy się dzieją... nawet teraz... nawet w momencie, kiedy to czytacie... czuję się bezradna...
Po drodze zachwycił nas Mostar, gdzie miejscowi skacza za kase z tego mostu...
Przez przypadek natrafiona gdzieś po drodze w górach namiastka Patagonii, wrażenie piorunujące!!!
Rok póżniej (w 2017) pojechaliśmy z przyjaciółmi do Francji. Rozpoczeliśmy podróż pod koniec kwietnia, kiedy w Polsce hulała niepogoda. Wynajeliśmy najcudowniejsze airbnb ever w małej prowansalskiej wiosce Gemenos.
https://www.airbnb.pl/rooms/5144415
To wystarczająco blisko do morza, bo około 30 km do Marsylii i jeszcze bliżej do Cassis. Do miasteczek pachnących lawendą, która niestety jeszcze nie kwitła;-) też było blisko, podziwialiśmy Bonnieux i Aix en Provence, Lacost.
Nasz baza w Gemenos była tak urokliwa, że czasami nie chciało się wychodzić...
Druga część wakacji to już zwiedzanie okolic Lyonu i piękne średniowieczne miasteczko Perouges.
Poza tym powinności rodzinne i piękny ślub Safii!:-)
W 2016 roku był wypad na Bałkany... piękna Chorwacja i polecana przez przyjaciół Bośnia i Herzegowina. Chorwacja niczym Francja elegancja i lazurowe wybrzeże w europejskich cenach.
I przecudowna knajpa w SPLICIE która nazywa się Buffet FIFE. Świetny klimat i przepyszne jedzonko. Warto czekac w kolejce na miejsce w tej knajpie!
Bośnia i Herzegowina ze swoją wyśmienitą kuchnią i wszechobecnym zapachem i powidokiem wojny. Taki lekki dreszcz na plecach mi przebiegał,kiedy myślałam że tak na prawde ginęły tam dzieciaki, które były w moim wieku.
Gdybym urodziła się w Sarajewie, a nie w Polsce, miałabym 12 lat i każdego dnia bałabym się o życie swoje i swoich najbliższych... To totalnie mnie przerasta...nawet nie mogę, nie chcę sobie tego wyobrazić...
...a jednak takie rzeczy się dzieją... nawet teraz... nawet w momencie, kiedy to czytacie... czuję się bezradna...
Po drodze zachwycił nas Mostar, gdzie miejscowi skacza za kase z tego mostu...
Przez przypadek natrafiona gdzieś po drodze w górach namiastka Patagonii, wrażenie piorunujące!!!
Rok póżniej (w 2017) pojechaliśmy z przyjaciółmi do Francji. Rozpoczeliśmy podróż pod koniec kwietnia, kiedy w Polsce hulała niepogoda. Wynajeliśmy najcudowniejsze airbnb ever w małej prowansalskiej wiosce Gemenos.
https://www.airbnb.pl/rooms/5144415
To wystarczająco blisko do morza, bo około 30 km do Marsylii i jeszcze bliżej do Cassis. Do miasteczek pachnących lawendą, która niestety jeszcze nie kwitła;-) też było blisko, podziwialiśmy Bonnieux i Aix en Provence, Lacost.
Nasz baza w Gemenos była tak urokliwa, że czasami nie chciało się wychodzić...
Druga część wakacji to już zwiedzanie okolic Lyonu i piękne średniowieczne miasteczko Perouges.
Poza tym powinności rodzinne i piękny ślub Safii!:-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz