Już za chwilę opuszczamy naszego hosta i jedziemy na lotnisko, dlatego szybko próbuję dopisać kilka słów. Jedziemy do Bhubaneshwar, wszyscy mówią, że to bardzo piękne miejsce, musimy tylko wymyślić jak podzielić i zorganizować nasz czas między tym festiwalem a zwiedzaniem. Kolejne emocje przed nami.
Udało nam się wrócić do tematu moskitiery i tak jak w Polsce byla za 170 zł, podwójna z permentyną, tak tutaj nasz host pomógł nam znależć trochę mniejszą, bez chemikalii ale za 250 rupi czyli 12,50. Mugga środek ściągany przez internet w Polsce kosztuje 25 zł, tutaj mamy tutejszy specyfik ODOSAN za 2,50. Jedyne co nas zaskoczyło to krem nivea z filtrem UV 50, bo maleńka buteleczka była za 15 zł, widać to produkt wyłącznie dla turystów.:-) Tak jak już wspominałam, tutaj mają obecnie zimę, temperatura chyba ze 40 stopni. Muszę sie hosta zapytać,jak to jest, że niektórzy chodzą w czapce, a nam pot leci po plecach. Musimy opracować jakiś patent by móc wrzucać więcej obrazków, póki co albo za słaby internet, albo sprzęty nie chcą do końca współpracować. Także zapowiadam, że teraz przez kilka dni możemy być poza zasięgiem, ale może złapiemy sieć na tym polu to zaraz spróbujemy się odezwać.
Trzymajcie kciuki, a w Polsce ciągle taki mróz?
Przed nami 1400 km do pokonania, lot będzie trwał 1:50 (prawie jak z Warszawy do Paryża)
Udało nam się wrócić do tematu moskitiery i tak jak w Polsce byla za 170 zł, podwójna z permentyną, tak tutaj nasz host pomógł nam znależć trochę mniejszą, bez chemikalii ale za 250 rupi czyli 12,50. Mugga środek ściągany przez internet w Polsce kosztuje 25 zł, tutaj mamy tutejszy specyfik ODOSAN za 2,50. Jedyne co nas zaskoczyło to krem nivea z filtrem UV 50, bo maleńka buteleczka była za 15 zł, widać to produkt wyłącznie dla turystów.:-) Tak jak już wspominałam, tutaj mają obecnie zimę, temperatura chyba ze 40 stopni. Muszę sie hosta zapytać,jak to jest, że niektórzy chodzą w czapce, a nam pot leci po plecach. Musimy opracować jakiś patent by móc wrzucać więcej obrazków, póki co albo za słaby internet, albo sprzęty nie chcą do końca współpracować. Także zapowiadam, że teraz przez kilka dni możemy być poza zasięgiem, ale może złapiemy sieć na tym polu to zaraz spróbujemy się odezwać.
Trzymajcie kciuki, a w Polsce ciągle taki mróz?
Przed nami 1400 km do pokonania, lot będzie trwał 1:50 (prawie jak z Warszawy do Paryża)
Nie mogłam się oprzeć, to chyba najpiękniejsza karta bezpieczeństwa jaką dotychczas widziałam:
fajne ma buty nie?
No to INDI GO - GO!