Od dzisiaj zaczyna się nasz podróż.
Wyruszyliśmy dziś o 16:00 Polskim Busem, tutaj muszę zaznaczyć, że jestem mega dumna, gdyż w ramach naszej lowcostowej wyprawy udało mi się złapać bilety za złotówkę, to wraz z opłatą rezerwacyjną na trasie Poznań- Warszawa pojechaliśmy za 3 złote!:-)
Dziś mamy już reisefieber. Od rana pakowanie plecaków, ostatnie kserowanie wiz i paszportów.
Gdyby ktoś mnie zapytał co mamy w plecaku to:
- dużo płynu antybakteryjnego
- dużo chusteczek wilgotnych dziecięcych
- kłódki
- wilgotny papier toaletowy?!
- kawałek węża ogrodowego
- mini pudełko z nićmi i igłą - z Hotelu Mercury;)
- scyzoryk
- plastry na odciski
- papier toaletowy
- Mugga na komary
- sznurek
- zapalniczka
- karty do gry
- aparat fotograficzny i gopro, żebyście mieli co oglądać;-)
- trochę słodkości, żeby podzielić się z Indyjczykami ( okazuje się, że to nielada wyzwanie, żeby znaleźć coś co nie ma jajek w środku, bo można trafić na wegan;-/ także pierniki katrzynki, wafelki grześki i czekolady jadą z nami)
Suma sumarum dużo bardzo przydatnych rzeczy a bardzo mało ciuchów!!! i prawie żadnych kosmetyków;-/
Zima za oknem na całego, a my musimy dostać się na lotnisko bez kurtek, czapek i kozaków brrrr!
Trzymajcie kciuki!
Wyruszyliśmy dziś o 16:00 Polskim Busem, tutaj muszę zaznaczyć, że jestem mega dumna, gdyż w ramach naszej lowcostowej wyprawy udało mi się złapać bilety za złotówkę, to wraz z opłatą rezerwacyjną na trasie Poznań- Warszawa pojechaliśmy za 3 złote!:-)
Dziś mamy już reisefieber. Od rana pakowanie plecaków, ostatnie kserowanie wiz i paszportów.
Gdyby ktoś mnie zapytał co mamy w plecaku to:
- dużo płynu antybakteryjnego
- dużo chusteczek wilgotnych dziecięcych
- kłódki
- wilgotny papier toaletowy?!
- kawałek węża ogrodowego
- mini pudełko z nićmi i igłą - z Hotelu Mercury;)
- scyzoryk
- plastry na odciski
- papier toaletowy
- Mugga na komary
- sznurek
- zapalniczka
- karty do gry
- aparat fotograficzny i gopro, żebyście mieli co oglądać;-)
- trochę słodkości, żeby podzielić się z Indyjczykami ( okazuje się, że to nielada wyzwanie, żeby znaleźć coś co nie ma jajek w środku, bo można trafić na wegan;-/ także pierniki katrzynki, wafelki grześki i czekolady jadą z nami)
Suma sumarum dużo bardzo przydatnych rzeczy a bardzo mało ciuchów!!! i prawie żadnych kosmetyków;-/
Zima za oknem na całego, a my musimy dostać się na lotnisko bez kurtek, czapek i kozaków brrrr!
Trzymajcie kciuki!
NO TO LET'S GO!
Trzymam kciuki! Udanej wyprawy!
OdpowiedzUsuńPo co wam wąż ogrodowy?
Mnie ten wąż też zastanowił:)
OdpowiedzUsuńWąż ogrodowy miał być niezbędny podczas brania prysznicu, ale jednak kompletnie się nie przydał, nawet nie musiał być wykorzystywany jako narzędzie do samoobrony:)
Usuń