Sto razy słyszeliście już życzenia " wszystkieg najlepszego i spełnienia wszelkich marzeń". Okazuje się, że to nie takie puste słowa jak już się takie marzenia ma, wyartykułuje, obierze jako cel...to nagle okazuje się, ze one są...i to całkiem blisko nas, gotowe do "materializacji".
Zatem cała historia i ta przygoda zaczęła się od marzeń.
piątek, 7 lutego 2014
Miasto Świątyń
Opuszczamy Natcha CHETANA, jedziemy do Varanasi.
Jednak zanim wsiądziemy do pociągu jeszcze szybki rzut oka na Bubhaneswar czyli Miasto Świątyń :)
Varanasi jest przepiękne, chyba...? w sumie to dobrze, że mnie tam nie ma, bobym jeszcze zwariowala z zachwycenia, albo co ;o)
OdpowiedzUsuńRozumiem, że pianka i maszyna do golenia byłyby nadbagażem;-) Bardzo mi się podoba taka koncepcja.
OdpowiedzUsuń" A Twój rocznik się dzisiaj nie goli?"
OdpowiedzUsuńHacen i tak ci już zostanie? Nowy image? Przynajmniej wiecej rano w Szamocinie nie usłyszysz tego tekstu, który Gosia wrzuciła:)
OdpowiedzUsuń